Jeżeli szlochać to nie indywidualnie
Bo łzy nad światem lać tylko wraz z kru
Samotność, gorycz i myśli fatalne
Najlepiej smakują wymnożone przez tłum
Gdy depresja już nie daje Ci radości
Niechaj smutek podejmie Twój druh,
A łzy lejąc uczyni zadość Ci
I wespół w zespół - i oto już dół
I wespół w zespół, wespół w zespół,
I oto już dół
I wespół w zespół, wespół w zespół,
Dół!
Bo kiedy w grozy się pławisz basenach,
Niedoli brodzik zalewa Cię żalem,
Zawezwij wsparcie na duszy swej drenaż,
Nie mrzyjże sam wcale
Ej, wnioskujże, ziomie!
Jeżeli szlochać, jeżeli szlochać, jeżeli szlochać...
Jeżeli szlochać, to dlaczego nie z innymi?
Lamentu echo niech niesie się hen
Z marsowej chmury łza skapnie dziś i mi
W studzienkę żalu zmieniając dół ten!
A kiedy radość Cię nagła obleci,
I rumianek przywróci na twarzy,
W czoła pukną się współdesperaci,
Byś się nawet nie ważył
I wespół w zespół, wespół w zespół,
I oto już dół
I wespół w zespół, wespół w zespół,
Dół!